Blog o życiu w Finlandii, o języku fińskim, ciekawostki, spostrzeżenia, miejsca warte zobaczenia, muzyka i wiele innych. Zapraszam !

czwartek, 21 czerwca 2018

JUHANNUS czyli najjaśniejsza noc w roku.

Tak siedzę sobie w swojej kuchni, wpatrzona w głębię zieleni tryskającą przed oknem i zastanawiam się co tu o tym Juhannusie napisać. Bo prawdę mówiąc, jeśli kogoś interesuje skąd jak i dlaczego takie święto w Finlandii, to akurat bez problemu wiedzę znajdzie w internecie. Nie chcę więc powielać tego co już jest dostępne.

Tymczasem w Hämeenlinnie jest szansa, że po latach przerwy (od 2010 roku) pojawią się jakieś obchody tego święta. Pamiętam jak ze dwa lata temu chcieliśmy zobaczyć  jakieś wspaniałe ognisko, tak szeroko opisywane jako rytuał nocy świętojańskiej w Finlandii, a tymczasem zastała nas głucha cisza i puste miasto. W tym roku seurakunta czyli kongregacja organizuje imprezę nad jeziorem Ahvenisto, w wigilię nocy świętojańskiej, 22.06. W programie wspólne śpiewanie, pokazy lotnicze, muzyka (występy chórów). Parking będzie niedostępny, auto można zostawić na parkingu przy hali lodowiskowej skąd organizowany będzie dowóz nad jezioro w cenie 2e. Ognisko zapłonie o 21.00. Basen czynny będzie do 23.00 a i ci, którzy wcześniej się zapisali będą mogli spędzić noc nad jeziorem pod własnym namiotem. No powiedzmy, że nie do końca wiem czemu trzeba było się na to zapisywać, no ale widać ktoś to sobie tak wymyślił.

Mam plan być i zobaczyć to ognisko wielkie i te atrakcje oferowane przez miasto, choć z drugiej strony bardzo odwykłam od tłumów i nie wydaje mi się żeby mnie taki widok mógł bardziej ekscytować niż cisza, spokój i szum wody nad chociażby jeziorem Alajarvi tuż przed północą. Zwłaszcza o tej porze roku kiedy cały czas jest jasno.

Te jasne noce (yötön yö - w tłumaczeniu "beznocna noc" ) to bardzo ciekawy i piękny czas w ciągu fińskiego roku. Bardzo polubiłam kiedy około północy jest nadal tak jasno jak w ciągu dnia. Na pewno na początku daje to trochę w kość bo po prostu nie chce się spać, a córka kiedy wysyłałam ją do spania stale mówiła "mamusiu ale dlaczego mam iść spać skoro jest jeszcze jasno". Teraz myślę, przyzwyczaiłam się i nawet daję radę pierwszy rok bez zasłaniania ciemnymi zasłonami okien. Ale to też na pewno dlatego, że tego roku lato zaczęło się wspaniale i nie zapeszając serwuje nam od praktycznie początku maja cudowną pogodę. I aż się spać nie chce kiedy za oknem taka eksplozja zieleni, błękitu nieba i chmur, które tak bardzo tutaj uwielbiam. Ja jestem całkowicie uwiedziona zapachem i kolorem fińskiego lata. Dla mnie, mieszczucha, są to przeżycia dające wiele radości i szczęścia, tym bardziej, że są na co dzień i dookoła mnie, że nie muszę, jak kiedyś z Krakowa wyjeżdżać poza miasto żeby nacieszyć się przyrodą.

A w ogóle jak Finowie świętują Juhannus? No z moich obserwacji wynika, że 99% miasta wybywa gdzieś do swoich mökki (chatka, domek letniskowy) bo robi się w mieście super cicho i spokojnie, a przed Juhannusem w sklepach oczywiście oblężenie (tak jakby sklepy miały być zamknięte podczas święta).Tak przynajmniej było do tej pory a w tym roku, jak pisałam wyżej liczę, że jednak coś będzie się działo. Zobaczymy. Na pewno wpis ten uzupełnię później zdjęciami. W wielu miejscach rozpisują się o tym jak to Finowie upajają się alkoholem podczas nocy św. Jana i jak to często topią się wówczas w jeziorach, nad którymi imprezują. No nie wiem, w moich okolicach raczej o niczym takim nie słyszałam a w sumie imprezujących Finów chętnie bym zobaczyła, bo na ogół są tak bardzo cisi i spokojni jakby ich w ogóle nie było.

Chciałam też wrzucić tutaj parę fotek tych białych nocy. Poniżej zatem takie zrobione na szybko przy najbliższej ulicy przed chwilą, 20.06.2018 o godzinie 23.40 oraz jedno zrobione kilka dni wcześniej, 1.06.2018 o godzinie 22.40 (to to pierwsze zdjęcie).











Zdjęć mam nadzieję będzie więcej i uda mi się je tutaj uzupełnić. Liczę, że mój nadworny fotograf zrobi w najbliższym czasie parę udanych fotek. Także zapraszam ponownie.

[EDIT] Podobnie zgodnie już z fińską tradycją pogoda nie dopisała w Juhannus. Temperatura spadła do około 10 stopni, wiał silny wiatr i lał deszcz. Od czasu do czasu jednak się przejaśniało i w związku z tym zdecydowaliśmy jednak wyskoczyć na szybki rekonesans tego co miasto w 2018 roku oferuje w związku z Juhannusem. Na zdjęciach widać jaka była pogoda...

W Hämeenlinnie były dwa ogniska. Pierwsze to to, o którym pisałam wcześniej. My jak dotarliśmy na miejsce nieco po 21 to ognisko raczej już się tliło gdyż szybko ugasił je deszcz. Większość ludzi szybko wracała do domów, muzyka niestety nie była rozgrzewająca, chociaż grupka młodzieży mimo wszystko podrygiwała. 


Ahvenisto 
Drugie ognisko było sporo lepsze i weselsze. Knajpa przy jeziorze Vanajavesi, Ranta Kasino, serwowała wszystko to co potrzebne: Dobra muzyka na żywo, napoje i przekąski, ognisko na jeziorze i ogólnie atmosfera była tam o wiele bardziej radosna niż na Ahvenisto. 




















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz